Wiele umiejętności, wiedzy, cech charakteru, a do tego subtelny szósty zmysł, składają się na dobrego kapitana. Charakteru wam nie wyrzeźbimy, o szósty zmysł proście lepiej Mamę Naturę, ale nad wiedzą i umiejętnościami chętnie popracujemy podczas intensywnego stażu na wodach Atlantyku. W programie są, m.in. planowanie trasy (uwzględniające warunki hydrometeorologiczne, charakterystykę dostępnych portów, profil członków załogi oraz ograniczenia konstrukcyjne jachtu), 

manewrowanie jachtem w portach o dużym skoku pływu, ćwiczenia o różnorodnej tematyce: odbiór jachtu od firmy czarterowej, najczęstsze awarie i sposoby radzenia sobie z nimi, safety check oraz komunikacja. To wszystko w ramach kabotażowego rejsu w Bretanii lub, jeśli warunki pogodowe pozwolą, w ramach rejsu transbiskajskiego z Bretanii do Kraju Basków.

Wrzesień jest słonecznym miesiącem w Bretanii, średnie temperatury w tym okresie to 18°C – 25°C. Na wodzie jest chłodniej niż na lądzie, trzeba to wziąć pod uwagę. Temperatura wody waha się od 18°C do 20°C, więc do kąpieli przyda się pianka. Tak jak latem, klimat jest stabilny, za to wiatr jest już bardziej obecny, mimo to, do późnojesiennych sztormów jeszcze daleko.

Szybki i bezpieczny jacht, dostosowany do akwenu pływowego, typu RM lub Jeanneau (rejs kabotażowy) albo półregatowa jednostka klasy JPK lub Pogo (rejs transbiskajski). Pełnomorski jacht z przestronnymi kajutami, kuchnią, łazienką z prysznicem i WC oraz pełnym wyposażeniem nawigacyjnym, a także pontonem z silnikiem zaburtowym. Żagle marszowe z pełnolistwowym grotem oraz spinaker symetryczny.
Jednostka o dużej dzielności, a jednocześnie stabilna i dająca poczucie komfortu. Konstrukcja kadłuba charakteryzująca się odpowiednim profilem kilu lub wyposażona w kile bliźniacze, pozwala na bezpieczny kabotaż; cumowanie w portach osuchowych oraz kotwiczenie blisko brzegu w zatokach. W przypadku rejsu transbiskajskiego, preferowany będzie jacht o większym potencjale szybkości i o większej dzielności.

Przebieg i trasa wyprawy są ustalane wspólnie biorąc pod uwagę prognozę pogody oraz możliwości i chęci załogi, dzięki czemu, nawet jeśli płyniemy daleko, to bezpiecznie, z planem „B” w zanadrzu. Pierwszego dnia, przeprowadzamy szkolenie obejmujące zasady bezpiecznego poruszania się na pokładzie, postępowania w sytuacjach awaryjnych, obsługę sprzętu ratowniczego oraz korzystania z radia UKF. Specyfika akwenu oraz charakter wyprawy, niezależnie od wybranej trasy, wymaga podziału załogi na wachty, co najmniej dwu-osobowe.

Przed rejsem sporządzana jest lista załogi, zawierająca podstawowe dane uczestników, wymagane przez władze. Żeglować będziemy po wodach unijnych, wiec wystarczy mieć dowód osobisty.
Koszt tygodniowego rejsu: 490 EUR/os. Koszt obejmuje jacht, jego wyposażenie oraz ubezpiecznie. Dodatkowo, wydatki bieżące (zaprowiantowanie, paliwo, opłaty portowe, itp.), są pokrywane w kasy jachtu, na którą trzeba liczyć składkę 150 EUR/os. Kwota pozostała z kasy jachtu na koniec rejsu, jest zwracana uczestnikom, w równych częściach.

We Francji (Bretania), EKUZ (europejska karta ubezpieczenia zdrowotnego) jest honorowana. Można dodatkowo ubezpieczyć się od NNW i KL, ale trzeba pamiętać, że w ubezpieczyciele traktują żeglarstwo jako sport podwyższonego ryzyka, co wiąże się z wyższą składką.
Bagaż lotniczy ma ograniczoną pojemność, wiec tutaj znajdziecie listę rzeczy do zabrania. Na jachcie miejsce też jest cenne, lepiej więc spakować się w miękki bagaż, który po wypakowaniu będzie łatwo zaształować. Miękka torba na kółkach będzie idealna.
Na chorobę morską najbardziej podatni są ci, którzy cierpią na inne postacie chorób lokomocyjnych np. źle znoszą jazdę samochodem, nie tolerują karuzeli itp. Sposobem na nią jest przebywanie na otwartej przestrzeni, na pokładzie, pozycja leżąca wzdłuż osi jachtu, sen. Warto też wyposażyć się w środki hamujące reakcje błędnikowe (np. Aviomarin).

Transport jest dość prosty, przelot z Warszawy przez Brukselę do Nantes. Dalsza podróż z lotniska do portu odbywa się samochodem, który będzie czekał na załogę. W trakcie odbierania jachtu, przed godziną 17tą, zrobimy zaprowiantowanie, w pobliżu jest supermarket. Jacht jest wyposażony w lodówkę i kuchnię, będzie więc można żywić się nie tylko w restauracjach na brzegu, ale i przyrządzić posiłek w kambuzie. Po odebraniu jachtu i przeprowadzeniu szkolenia w zakresie bezpieczeństwa, wyruszamy w morze.

Rejs kończy się w piątek wieczorem, w porcie rozpoczęcia. Noc spędzamy na jachcie i opuszczamy nazajutrz rano.

Terminy:

19 września 2020 – 26 września 2020

Cena:

560 €

Jacht:

RM lub Jeanneau (rejs kabotażowy)
JPK lub Pogo (rejs transbiskajski)

Trasa:

Trinité-Sur-Mer – Santander

Ziemowit Stańczyk RYA/MCA Yachtmaster Offshore, STCW 95, CRR, kpt. j. PZŻ, instruktor żeglarstwa 888 011 148 ziemek@wrejs.pl

Paulina Cyniak Admiralicja 501 565 356 paulina@wrejs.pl